ZUS ma wakaty, których nie chcą lekarze. Czy rząd to zmieni?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) widzi poważny kryzys w obszarze orzecznictwa lekarskiego. Według najnowszych danych 40% etatów dla lekarzy-orzeczników pozostaje nieobsadzona, w niektórych oddziałach ZUS-u odsetek ten sięga 75%. Problem ten dotyka szczególnie największe miasta takie jak Warszawa, Łódź, Poznań czy Gdańsk, gdzie o lekarzy „walczy” prywatna ochrona zdrowia.

Co roku gorzej

ZUS zatrudnia w orzecznictwie lekarskim 684 medyków w łącznym wymiarze 521 etatów (stan na 31 maja 2025 r.). Oznacza to, że faktyczny stan zatrudnienia jest o wiele niższy niż realne potrzeby Zakładu. W 2024 r. przeprowadzono 263 rekrutacje na stanowisko lekarza-orzecznika, a udało się zatrudnić nowych lekarzy jedynie w wymiarze 28,6 etatu. Dodatkowo liczba medyków odchodzących z pracy przewyższa liczbę nowo zatrudnionych. W tym roku przyjęto do pracy lekarzy w wymiarze 12,5 etatu, a jednocześnie z pracy odeszło ich dwa razy więcej (24,5 etatu). Jest to negatywna tendencja, która utrzymuje się od lat. W okresie od 2016-2024 roku liczba zatrudnionych medyków do orzekania zmniejszyła się 237 etatu, co stanowi spadek o 31%.

Problemy kadrowe ZUS-u mają też wymiar demograficzny. Ponad 60% orzekających lekarzy to osoby w wieku powyżej 60 lat. Co oznacza, że w najbliższych latach kryzys kadrowy tej instytucji tylko się pogłębi. Młodsi lekarze zamiast pracy w ZUS-ie wybierają sektor prywatny lub publiczne placówki ochrony zdrowia. A samo wynagrodzenie lekarzy