Pułapka rentowa to dla pracujących osób pobierających rentę socjalną lub rentę z tytułu niezdolności do pracy wielki dylemat, dylemat między chęcią zachowania renty a większymi zarobkami i awansem zawodowym. Czy ministerstwo pracy rozwiąże ten problem?
Ministerstwo pracy policzyło, ile kosztowałoby zniesienie tzw. pułapki rentowej, choć to nie tylko koszty, ale i zysk dla budżetu państwa. Resort jednak przyznaje, że konieczne są analizy oraz pozytywne stanowisko Ministerstwa Finansów. Ale czym jest ta pułapka rentowa? Pułapka rentowa to moment, w którym osoba pobierająca rentę socjalną lub rentę z tytułu niezdolności do pracy musi wybrać między karierą zawodową a otrzymywanym świadczeniem. Pracująca osoba z niepełnosprawnością musi pilnować, czy zarabia tyle, aby nie przekroczyć ustalonych progów, jeśli tak się stanie, jej renta może zostać odpowiednio pomniejszona lub nawet zawieszona. W obliczu takiego dylematu wiele osób w ogóle nie decyduje się na podejmowanie zatrudnienia, szczególnie gdy pobierają one dodatkowo inne świadczenia (np. dodatek dopełniający do renty socjalnej czy świadczenie wspierające).
Od 1 czerwca 2025 r. limity dorabiania są wyższe niż w pierwszym kwartale tego roku i przekroczyły 6000 zł a dokładnie 6273,60 zł miesięcznie brutto. Tyle można dorobić, żeby nie narazić się na zmniejszenie lub zawieszenie świadczenia.
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) podaje, że koszt zniesienia pułapki rentowej wyniósłbym ponad 155 mln zł. Jest to odpowiedź na interpelację (nr 9301) posłanki Małgorzaty Pępek. Jak informuje wiceminister MRPiPS Sebas
Nie masz jeszcze wykupionego dostępu? Zapoznaj się z naszymi pakietami dla Firm