Każdego roku zakłady pracy chronionej oddają do PFRON ogromne kwoty niewykorzystanych środków. To pieniądze gromadzone na zakładowym funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, które nie zostały wydane przed 31 grudnia.
Na zeszłoroczne przychody PFRON złożyły się przede wszystkim wpłaty od pracodawców, którzy nie zatrudniają osób z niepełnosprawnościami lub robią to w liczbie niewystarczającej, by osiągnąć wymagany ustawowo wskaźnik zatrudnienia. Nie tylko jednak. Część zakładów pracy chronionej również musiała przesypać nieco grosza do kasy Funduszu.
Jedna sprawa to oczywiście obowiązkowa wpłata 10% kwot uzyskanych ze zwolnień od opłat i podatków, do których uprawnione są ZPChr-y oraz części zaliczek na podatek dochodowy pracowników. Wyniosło to w sumie ponad 106 mln. złotych. Ale na konto PFRON trafiły również niewykorzystane środki zakładowych funduszy rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON). Zakład pracy chronionej oddaje je wówczas, gdy np. traci status ZPChr i nie może lub nie chce nadal utrzymywać ZFRON. Zwraca też jednak niewykorzystane środki wtedy, gdy nie wyda do 31 grudnia środków funduszu uzyskanych w roku poprzednim. Z tego tytułu PFRON w roku 2024 zarobił niemal 20 mln. złotych!
Fakt, że tyle pieniędzy co roku trafia na konto PFRON, ponieważ nie zostały wykorzystane przez pracodawców, wynika zarówno z czynników niezależnych, jak i z takich, na które pracodawca prowadzący zakład pracy chronionej ma potencjalny wpływ. Upadłość zakładu pracy, utratę statusu ZPChr itp. możemy zakwalifikować do czynników zewnętrznych, bo sytuacje takie wynikać mogą np. ze złej koniunktury na rynku.
Natomiast niewykorzystanie czy niezgodne z przepisami wykorzystanie środków zgromadzonych na zakładowym funduszu rehabilitacji to coś zupełnie innego. Nierzadko wynika po prostu z braku wiedzy, ale i z obaw przed konsekwen
Nie masz jeszcze wykupionego dostępu? Zapoznaj się z naszymi pakietami dla Firm