Gdzie się podziało 31 ZPChr?

Próby analizowania sytuacji chronionego rynku pracy w Polsce obarczone są dużym marginesem niepewności. Wszystko dlatego, że o tym, jak jest obecnie, możemy tylko przypuszczać. Dostępne źródła obrazują to, co było kilka miesięcy temu, więc analiza w tym wypadku przypomina mocno pracę historyka, choć to faktycznie raczej historia najnowsza. No ale żeby wiedzieć, dokąd zmierzamy, musimy wiedzieć też, skąd. Poza tym nawet w danych „historycznych” widoczne są niepokojące trendy, z których na pewno warto sobie zdawać sprawę.

Rzut oka na dane od wojewodów

Do tej pory, analizując sytuację chronionego rynku pracy w ostatnim czasie, musieliśmy posiłkować się danymi z prowadzonego przez PFRON Systemu Obsługi Dofinansowań i Refundacji (SODiR). W zeszłym tygodniu na stronie internetowej Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych pojawiło się oficjalne zestawienie opracowane na podstawie półrocznych informacji, jakie pracodawcy posiadający status zakładu pracy chronionej muszą przekazywać do wojewodów. Obrazuje ono sytuację z końca czerwca 2024 r., ale jest o wiele bardziej pełne od szczątkowych danych z SODiR.

Zgodnie z nim, pod koniec pierwszego półrocza 2024 r. działały w Polsce 624 zakłady pracy chronionej. Względem grudnia 2023 r. liczba ta zmniejszyła się o 15 (było ich wówczas 639). Jest to jednak więcej niż zakładaliśmy, analizując dane z SODiR, wedle których w czerwcu 2024 r. zakładów pracy chronionej było 593.

Zatem optymizm rzeczywiście jest raczej umiarkowany, bo tak czy siak mamy wyraźny spadek liczby pracodawców posiadających status ZPChr. Przyczyny? Ogólnie rzecz biorąc, zainteresowanie tą formą prowadzenia działalności gospodarczej od wielu lat systematycznie spada. W ostatnim czasie doszły też inne czynniki, a więc podwyżki płacy minimalnej o