Niedopasowanie kandydata do ogłoszenia o pracę

Rekruterzy z tęsknotą spoglądają na e-maile w nadziei, że może tym razem otrzymają wyjątkowe CV, którego blask wśród bylejakości pozostałych odpowiedzi na daną ofertę będzie niczym blask diamentu w kopalni węgla. „Niestety, znowu pudło”, skarżą się, przewracając oczami nad kolejnym dokumentem, który nie spełnia nawet podstawowych wymogów pracodawcy.

Nieposiadanie wymaganych kwalifikacji zawodowych i doświadczenia, nieodpowiednie wykształcenie i ignorowanie podstawowych wymogów wymienionych w ofercie pracy, nie przeszkadzają wielu osobom w aplikowaniu na określone stanowisko pracy. Zdaniem rekruterów rynek pracy mierzy się obecnie z problemem braku profesjonalizmu kandydatów do pracy, co objawia się przez niską jakość składanych życiorysów zawodowych.

Tymczasem, proces rekrutacji mierzący się z plagą niedostosowanych życiorysów zawodowych oznacza nie tylko stracony czas, ale także koszty, wcale nie niskie. Ocenia się, że proces rekrutacji nowego pracownika to dla pracodawcy wydatek wynoszący od 3 do 4 tysięcy złotych, przy uwzględnieniu wyłącznie podstawowych kosztów (np. publikacja ogłoszenia, wynagrodzenie dla rekruterów, rozmowy kwalifikacyjne itp.). Warto zaznaczyć, że koszt wzrasta proporcjonalnie do długości rekrutacji.

Kłopot w tym, że koszty rekrutacji nie zawsze się zwracają przez zatrudnienie nowego pracownika. Jak wynika z raportów firm zajmujących się rekrutacją, odsetek kandydatów, którzy przesyłają CV niezgodne z wymaganiami dla danego stanowiska pracy, sięga 45%.

Aplikujący na stanowiska pracy stosują różnorodne metody w swoim podejściu. Niektórzy kandydaci do pracy odpowiadają tylko na te oferty, gdzie w pełni spełniają kryteria wyznaczone przez pracodawcę. Osoby te starannie dostosowują swoje życ