Czy niezaszczepieni pracownicy naprawdę mogą być spokojni o swoje posady?

Dziś do Sejmu wpłynął projekt ustawy dotyczący walki z pandemią i zastępujący projekt „lex Hoc” – poinformowała w środę marszałek Sejmu Elżbieta Witek

Tak zwana ustawa posła Hoca ma pozwolić pracodawcom na testowanie pracowników i sprawdzanie, czy poddali się oni szczepieniu (chociaż nie ma jej na razie w porządku obrad). Natomiast do dnia 1 marca preparat mają obowiązkowo przyjąć np. osoby wykonujące zawód medyczny oraz farmaceuci. Jednocześnie nadal nie zostało precyzyjnie określone, czy odmowa profilaktyki będzie uzasadnieniem dla zwolnienia z pracy. Zastrzeżenia i odmienne stanowiska w niniejszej sprawie zgłaszają zatrudniający, związki zawodowe, a także eksperci. Najprawdopodobniej rząd nie rozstrzygnie tej kwestii, gdyż z jego perspektywy bezpieczniej jest przerzucić odpowiedzialność w tym aspekcie na zatrudniających. Tymczasem ci ostatni w wielu przypadkach będą podejmować ryzyko i zwalniać niezaszczepionych, niemniej raczej nie w trybie natychmiastowym, tylko np. z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków, nie zaś utraty uprawnień do wykonywania pracy na danym stanowisku. Co więcej, nie jest jasne, jak na te uregulowania wpłynie następny projekt tyczący się m.in. szczepień pracowników (zapowiedziany przez rząd na wtorkowym spotkaniu z opozycją).

Tytuł do wykonywania pracy

Należy przypomnieć, że pracodawca może rozwiązać umowę bez wypowiedzenia z winy pracownika w trzech przypadkach: w razie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków, popełnienia przestępstwa lub zawinionej przez zatrudnionego utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy. Czy po uchwaleniu przepisów nowej ustawy przedsiębiorstwo będzie mogło powoływać się na ostatnią z wyszczególnionych przesłanek i zwalniać dyscyplinarnie odmawiających okazania wyniku testu bądź certyfikatu zaszczepienia/ozdrowieni